środa, 20 kwietnia 2016

Strach vs. realizacja marzeń.

Jedno z największych uczuć świata - kiedy bardzo czegoś chcesz a nie wiesz, czy masz na tyle odwagi aby to zrobić.
Nie zliczę ilości nie przespanych nocy, mega stresu, nerwów gdy okazało się, że na wyjazd szkoleniowy do Turcji...Lecę sama!
Dużo osób które poznałam zrezygnowało...A ja stanęłam przed wyborem dam radę czy nie?
 Znajomi doradzali, mi żebym została bo przecież Turcja taka niebezpieczna, i albo mnie rozstrzelają terroryści albo co gorsza wywiozą do burdelu w Czechach xD.
 Po dłuższych namysłach dotarło do mnie, że nie mogę zrezygnować z realizacji swoich marzeń dlatego, że przezwyciężył mnie strach....
Nie po to przekładałam maturę z ustnego angielskiego, żeby teraz się poddać, zostać w Polsce, przesiedzieć wakacje w domu na dupie, albo  w jakiejś beznadziejnej pracy w której w żaden sposób nie będę się spełniać. Ludzie? Ludzi przecież poznam i zawrę ogrom nowych znajomości! A jeśli coś ma mi się stać...To i tak mi się stanie, czy polecę do Rosji, Chin Turcji....Czy zamknę się w szafie we własnym domu.
Wychodzę  z założenia, ze przed losem nie można uciec, ponieważ człowiek jest jedynie bezwolną marionetką, zbyt bezsilną, by zmienić bieg przeznaczenia. 
Dostałam od życia szanse i muszę z niej skorzystać! :)
11 maja -> kierunek Alanya! 


2 komentarze:

  1. No i pięknie, brawo! Idealnie napisane! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia na wyjeździe Mam nadzieję, że spełnisz swoje marzenia. Pozdrawiam! :)
    blondiverse.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i za każde obserwowanie ♥
Odpowiadam na każdy pozostawiony komentarz u was na blogu :)


Jeśli masz włączoną weryfikację obrazkową, proszę WYŁĄCZ ją, gdyż komentowanie wtedy jest dla mnie bardzo uciążliwe.