niedziela, 3 listopada 2013

In home

W tym roku nie przywiązywałam większej uwagi do tych wszystkich listopadowych świąt. Owszem, poszłam z rodziną na groby, ale na tym się skończyło Było bez babć, które wolały zostać w domu ze względów zdrowotnych, więc nawet rodzinne spędzenie popołudnia nie wyszło.  Nie lubię tego święta, nie lubię tej przepychanki, nie widzę różnicy między pójściem na cmentarz 1 listopada a 1 czerwca. Przecież to nie jest tak że mamy pamiętać o zmarłych nam bliskich  tylko pierwszego dnia listopada...




Miłej niedzieli ;)

8 komentarzy:

  1. O no właśnie! Zgadzam się z ostatnim zdaniem ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą. O zmarłych powinniśmy pamiętać nie tylko 1 listopada.
    Pozdrawiam :)

    sylwiaa-m.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi sie twoje myslenie ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektórzy pamiętają o zmarłych tylko 1 listopada - niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. też tego nienawidzę i uważam, że to śmieszne, że nagle 1 listopada na cmentarzach jest tłok bo wszyscy tacy święci. Moim zdaniem to nic innego jak rewia mody, okazja do obgadania sąsiadów i dorobienia sobie plotek 'bo ta to taki marny kwiatek kupiła, a tamten to tylko dwa znicze zapalił, a tamta jak się ubrała' ....

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadam się z Tobą, że o zmarłych trzeba pamiętać nie tylko raz w roku. ;)
    Obserwuję, liczę na rew. ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z ostatnim zdaniem :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i za każde obserwowanie ♥
Odpowiadam na każdy pozostawiony komentarz u was na blogu :)


Jeśli masz włączoną weryfikację obrazkową, proszę WYŁĄCZ ją, gdyż komentowanie wtedy jest dla mnie bardzo uciążliwe.