Sobota zleciała mi nadzwyczaj szybko. Zasnęłam gdzieś po 6, a mama obudziła mnie o 7:30. Myślałam że oszaleję ! Posprzątałam mieszkanie wykąpałam się, włączyłam pierwszą miłość i momentalnie zasnęłam.
Pobudkę miałam o 17:30 w postaci "Mati przyjechał", na moje szczęście miałam porządek w pokoju więc tylko ja byłam jednym wielkim nie ogarem :D
Lecę z Jusią i Oskarem zaraz na dwór. Jakie plany na wieczór ;)?
obejrzę sobie film i poczytam książkę - ot mój plan na wieczór ;)
OdpowiedzUsuńCo miałaś w pokoju?
OdpowiedzUsuńHahahahahahahaha.
/M
SPADAJ PORZĄDEK BYŁ !
UsuńMnie tam sobota jeszcze zlatuje ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam na warsztatach , na których perfidnie zasypiałam ale ok ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i wzajemnej obserwacji ;*
Ja wieczór spędzę na odrabianiu prac domowych ;x
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie ;)
Ja dziś byłam w stajni, ale ogólnie bezbarwny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
taa wstac w sobote o 7.30 to prawdziwy dramat :)
OdpowiedzUsuńdziekuje;)
OdpowiedzUsuńu Ciebie tez ciekawie;)
pozdrawiam
www.justynapolska.blogspot.com
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy? ;>
ładne foto :)
OdpowiedzUsuńmnie o 7 dobudzić się nie idzie , dużo ludzi już próbowało ; >
OdpowiedzUsuńŚliczna z Ciebie dziewczyna. ;3
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcie, i post mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńale ładna jesteś:)) żeby tak dni w szkole mijały jak weekend.. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zaobserwuję;)) zapraszam http://wbrewzasadoom.blogspot.com/ .
Śliczne zdjęcie c:
OdpowiedzUsuńspoczko masz ten blog ;]
OdpowiedzUsuńświetny blog! zapraszam do mnie :33 slashuu.blogspot.com
OdpowiedzUsuń