Na lotnisku w Luton prawie dalam sobie rade. Mialam ogromnego pietra, a panika rozpoczela sie wtedy, gdy siostra nie mogla juz isc ze mna dalej xD No ale udało się ! :) Jak już nie wiedziałam, co mam robić, to pokierował mnie pan, z którym miałam ten sam cel podróży. Lot nam się opóźnił i w domu, byłam dopiero po 1 w nocy ; o .Poszłam spać troszkę później, bo jeszcze weszłam na skajpa, do siostry, i zaczęłam rozpakowywać walizkę xD
Wstałam, gdzieś o 13, potem ogarnęłam troche pokój, i wpadł do mnie Mati, którego zupełnie się dzisiaj nie spodziewałam :D . Lubieeeeeeee takie niespodzianki ♥
Dobranoc :D
Ale ładnie wyszłaś na tym zdjęciu. c:
OdpowiedzUsuńniespodzianki zawsze są najfajniejsze ;d
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że byłaś w Londynie *,*
OdpowiedzUsuńJa bym od razu poszła spać ;p
OdpowiedzUsuńSuper grzywka :3
OdpowiedzUsuńfajna fotka ! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie