Jak pewnie wiecie mam fiola na punkcie kolorowych włosów końcówek i wszytskiego c z tym związane.
Połączyć troszkę nudy na chemii + flamastry dostaniemy taki oto efekt:
Kolorowałam zakreślaczami które mama kupiła mi w Londynie.
Utrwaliłam je nie wiem czym, ale czymś z napisem utrwalacz do włosów [wtf ? xD ] mam nadzieję ze dzisiaj już się zmyją, bo jutro mam Historię.. xD.
Jutro mam konkurs recytatorski więc idę uczyć się wiersza. I uczyc sie na kartkówkę na niemiecki. Muszę w końcu zacząc żbierać dobre oceny i zaliczyć pierwszy semestr.
Jak będzie ładna pogoda to chyba pójdę w Plener na zdjęcia.
Siema ;d
niemiecki.. brr! -.- język szatana. nuda na chemii... chciałabym. ale nie. u mnie to raczej... wszechobecny strach? xd pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjej jakie fajne :)
OdpowiedzUsuńteż sobie takie zrobię ;pp a na niemiecki to też n\muszę troszkę pozakówać ;D
mi sie marza niebieskie, ale boje sie, bo kiedys mialam rozowo-fioletowe i pol roku mi schodzily, a nie chcialabym teraz takiego dlugiego efektu ;P
OdpowiedzUsuń