wtorek, 6 marca 2012

Kierunek Łodź.

Dzisiaj pojechałam do Łodzi, po mamę na lotnisko. Grafik miałam napięty, bo zaraz po szkole pojchałam na rehabilitację i chwile później do Łodzi. Zmęczona jestem. Mama przywiozła mi kilka prezentów, < w tym pokładowe kanapki, które kocham ! > które z chęcią wam pokażę, nie chwaląc się oczywiście ;)

























Pokładowe, trójkątne kanapki DR CHEF. <3




















 Bluzka Disney - 6 Funtów = 30 zł.





















 Każda bluzka miała taką samą cenę ; )

























Ponadto mama na pakingu wyciągneła z torby..............APARAT ! Siostra kazała przywieść go jej spowrotem. A oddam jej go jak polecę do Londynu w wakacje ; ) . Do tego czasu na pewno kupię lustro.




















Pan kaczka ;D






















Słuchawki w kształcie biedronek.





















Szczoteczka do zębów hello kitty






















I markery.

Generalnie jestem bardzo zadowolona  ; )  .  A wam jak się podoba :) ?

2 komentarze:

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i za każde obserwowanie ♥
Odpowiadam na każdy pozostawiony komentarz u was na blogu :)


Jeśli masz włączoną weryfikację obrazkową, proszę WYŁĄCZ ją, gdyż komentowanie wtedy jest dla mnie bardzo uciążliwe.