Tak jak wczoraj mówiłam, rano zrobiłyśmy z Angeliką amerykańskie naleśniki z bitą śmietaną, nutellą i bananami, na które załapał się jeszcze Mateusz :D. Od 5:30 byłam już na nogach, ale opłacało się, bo takie poranne gotowanie wraz z miłym smsem na dzień dobry od Stilla dały mi dużoo pozytywnej energii na dalszą część dnia, która skończyła się po upadku ze schodów w szkole, ucierpiała moja kostka, ale to na szczęście nic poważnego. ;D
<3
OdpowiedzUsuń:* :* :*
Usuńwyglądają pysznie ;D
OdpowiedzUsuńmniammm :)
OdpowiedzUsuńMm... ale narobiłaś smaka *.*
OdpowiedzUsuńMniam, mniam ;3
OdpowiedzUsuńUwielbiam te naleśniki ^^
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie ^_^
OdpowiedzUsuńhttp://truskawka-fotografia.blogspot.com/
Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńmm wyglądają przepysznie :>
OdpowiedzUsuń