sobota, 28 lipca 2012

Grill + Lana sobota. Pogodo zostań !

Hej ;)

Zaraz po dodaniu notki zacznę odpowiadać na wasze komentarze, podejrzewam że aby było mi łatwiej włącze moderację komentarzy aby akceptować te na które odpowiedziałam bo tak strasznie szybko sie gubię.
Swoją drogą jest już was okrągłe 60 ! Ciekawe czy do końca sierpnia dojdzie do setki.. :P

Dzisiaj pojechałam   z rodzicami na grilla do Cioci i Wujka ;)  Mają działke bardzo blisko działki Angeliki xD
Generalnie strasznie bolało mnie kolano, więc  przez pół dnia nosiłam stabilizator : XXX
Pogoda była idealna, i zostałam oblana wodą ze szlaufa która była masakrycznie zimna. Ale dobry sposób na ochłodę :D























Happy Feet ! : D































trampki - Primark
Bokserka  - chińczyk
Bluzka - New look
Spodenki  - New Yorker






















Jakiś taki nie ogar z Michałkiem . On będzie łamaczem serc <3

15 komentarzy:

  1. Hhah ej Loszii sorka ze to mowie ale na zdj z Michalkiem strasznie staro wyszlas :D hahah :d Wiesz ze cie kocham :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszłam jak jeden wielki stary nie ogar ahahahah. Też Cię kocham haha :D

      Usuń
    2. Wygladasz tak jak byś była jego matka o.O ;D

      Usuń
    3. No co Ty ! W ogóle nie jestem do niego podobna :D

      Usuń
    4. chodzi mi o to , że tak staaaaaaaroooooo :D

      Usuń
  2. Oj na działce się nigdy nie da nudzić :)
    http://www.malinowekwiatymalwy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze zdjęcie świetne ! Zapraszam :annabell-fashion.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra post i blog ;) Dodaję się do obserwatorów ;-* Liczę na to samo ;

    take-my-smile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się kolor bluzki !

    OdpowiedzUsuń
  6. jaram się butami ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i za każde obserwowanie ♥
Odpowiadam na każdy pozostawiony komentarz u was na blogu :)


Jeśli masz włączoną weryfikację obrazkową, proszę WYŁĄCZ ją, gdyż komentowanie wtedy jest dla mnie bardzo uciążliwe.